Forum Kawiarenka Literacka Gimnazjum 26 w Łodzi
Forum Kawiarenki Literackiej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

***Bunt pesymisty***
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kawiarenka Literacka Gimnazjum 26 w Łodzi Strona Główna -> Twórczość
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Orpheus




Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z braku laku

PostWysłany: Pon 18:58, 13 Lis 2006    Temat postu:

Nakłanianie do zmiany poglądów zawsze jest "na siłę".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liluś




Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: II LO ;)

PostWysłany: Wto 14:59, 14 Lis 2006    Temat postu:

nie zgodze sie. można przedstawić swoje poglądy i swoje racje łącznie z kontrargumentami na argumenty drugiej osoby. w ten sposób nie wywiera sie nacisku na druga osobe a można ją przekonać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Orpheus




Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z braku laku

PostWysłany: Śro 19:06, 15 Lis 2006    Temat postu:

Kontragrumenty niszczą, obalają argumenty, które ustalają jakiś porządek w świecie przekonywanej osoby. Czy burząc jej wizję świata nie atakujemy jej? Jeśli nie, to co robimy?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liluś




Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: II LO ;)

PostWysłany: Śro 19:48, 15 Lis 2006    Temat postu:

nie nie niszczą. wręcz przeciwnie: pozwalaja zachować równowagę. co robią kontrargumenty? urozmaicają.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Orpheus




Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z braku laku

PostWysłany: Czw 22:17, 16 Lis 2006    Temat postu:

Teraz podam tak fajny hipotetyczny przykład.

Jest sobie człowiek, dla którego najważniejsze w życiu jest jedzenie pączków. Swój życiowy cel argumentuje w ten sposób: "Pączki są smaczne, więc dają mi szczęście. Jedzenie ich to dobro, nie zło". Dostaje kontrargument: "Pączki są niezdrowe, więc tylko ci się wydaje, że dają ci szczęście. Tak naprawdę niszczą cię i zamykają oczy przed prawdziwym szczęściem, czyli jedzeniem owoców". Czy dzięki temu kontrargumentowi ów człowiek jest bardziej "zrównoważony"?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liluś




Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: II LO ;)

PostWysłany: Czw 22:29, 16 Lis 2006    Temat postu:

tak. bo uświadomiono mu [zakłądam ze wcześniej nie wiedział] ze pączki są niezrdowe. ale to on podejmuje decyzje ze pragne je jeść i to on wie czy dają mu szczescie czy nie. on jest po porstu bardziej świadom pączkowości pączków. Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Orpheus




Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z braku laku

PostWysłany: Nie 16:39, 19 Lis 2006    Temat postu:

Jeśli zechce jeść pączki, będzie wiedział, że robi źle. Jeśli nie - będzie cierpial z powodu ich braku. Dlatego trudno mu jest się zdecydować - to właśnie okreslam jako "zaburzenie harmonii" w życiu.


(Ja wiem, że my z Liluś rozmawiamy o passo mondlych rzeczach, ale ktoś jeszcze mógłby się dołączyć...)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liluś




Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: II LO ;)

PostWysłany: Nie 16:56, 19 Lis 2006    Temat postu:

ale sie decyduje. Powiem tyle: ja [i nie tylko] jem czekolade. non stop, czekolada jest mi vida, uzależniłam sie od niej. i wszyscy mi powtarzają [mój tata przede wszystkim] że tyłek mi urośnie. i jem dalej. ten człowiek będzie również jadł swoje pączki tak jak jadł je wcześniej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antylopa_Adax




Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Nie 17:12, 19 Lis 2006    Temat postu: ...

A załóżmy, że pewnego dnia okazuje się, że czekolada i pączki są rakotwórcze, a pączki z czekoladą to w ogóle HOHOHO - samobójstwo.
I co? Runie Wasz świat?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liluś




Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: II LO ;)

PostWysłany: Nie 17:21, 19 Lis 2006    Temat postu:

nie. nic mi nie runie. będe jadła dalej. biorąc pod uwagę to ile już jej zjadłam to nie jedzienie czekolady byłoby katorgą i powolnym umieraniem w nieszczęściu. poza tym jak to ujął pewien amerykański specjalista od racjonalnego żywienia Michael Levine "z chemicznego punktu widzenia czekolada jest pożywieniem doskonałym". wiec jest niemożliwe aby była rakotwórcza. NIE NIE NIE. o. Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Orpheus




Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z braku laku

PostWysłany: Pon 0:35, 20 Lis 2006    Temat postu:

Dobrze, będzie dalej jeśc pączki. Uprze się i nie zmieni swoich poglądów. Potwierdza to moje wcześniejsze słowa: nakłanianie do zmiany poglądów zawsze jest "na siłę". Gdy nie jest, człowiek poglądów nie zmienia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liluś




Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: II LO ;)

PostWysłany: Pon 16:51, 20 Lis 2006    Temat postu:

nadal sie z Tobą nie zgadzam. tego człowieka nie zmieniano na siłę z pączkami. jego po prostu poinformowano. mógł sie zmienic. jezeli ktoś sie zmienia bo takowa próba jest "na siłę" znaczy to tyle iż osoba jest uległa. Nie ma własnego zdania i charakteru i podporzadkowuje sie innym. Ci asertywni nie zmienią się nawet na siłę, jeśli nie bedą chcieli.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Orpheus




Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z braku laku

PostWysłany: Pon 21:43, 20 Lis 2006    Temat postu:

Oczywiście - są i takie uparciuchy, których zmienić nie można. Co nie zmienia faktu, że gdy nie stosujemy siły (w jakimkolwiek jej znaczeniu), to nie możemy nikogo do niczego przekonać. Jeżeli się nie zgadzasz, udowodnij, że tak nie jest. Tylko, proszę Cię - posłuż się przykładami. Póki co udowodniłaś jedynie, że człowiek, który został o czymś poinformowany, nie musi się zmienić. Ja nigdy temu nie przeczyłem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liluś




Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: II LO ;)

PostWysłany: Wto 19:47, 21 Lis 2006    Temat postu:

otóz przykładu nie mam. po prostu ja w taki sposób wierze w ludzi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kawiarenka Literacka Gimnazjum 26 w Łodzi Strona Główna -> Twórczość Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin