Kawiarenka Literacka Gimnazjum 26 w Łodzi

Piggy

"Odbiorcą (odbiorczynią)" yyyyyy.... zaraz zaraz Pani nie wie kim ja jestem?? Czytała Pani tego mojego całego posta dotyczącego próśb do admina??

PS. Być może tam był zawarty atak personalny, ale musiałam to wreszcie napisać.

DG

Naprawdę nie wiem, kim jesteś. Jeśli chcesz ze mną porozmawiać, zapraszam na pw lub do sali 26. Pozdrawiam

Mcree

Piggy

Drogi Mcree! Nie pokażę się w najbliższym czasie, ponieważ obecnie chodzę do LO więc będzie mi trudno przyjść do gim. Ale nie sądzę, że gdybym się tam pokazała, to nagle opadłaby mi szczena i przestraszyłabym się jakoś bardzo, bo w sali 26 byłam duuużo razy. Pozdrawiam Smile

Asieńka

Smuggler

Asieńka

Piggy

O dziękuję bardzo. Smile

Nie wiesz w jaki sposób rozmawiałabym z nauczycielem podczas lekcji, więc... Powodzenia i zdrowia życzę Smile

Emka

No nie mamy pojęcia jak rozmawiasz, ale wiemy, jak nie powinno się Cool

Tyśka

Zastanawiam po co ta dyskusja. Dużo osób tu lubi sobie pogadać, ale żadna nic nie robi!!! Wszyscy zwalają odpowiedzialność na adminów, ale to nie od nich zależy czy my będziemy tu pisać, czy nie, jeśli komuś sie coś nie podoba to przecież może zaproponować jakieć zmiany (kokretne)!!!
Mnie osobiście najbardziej denerwują ataki personalne!

A wracając do słowa kicz, to wydaje mi się, że jest z nim jak ze słowem fajnie. Używamy go najczęściej wtedy gdy nie umiemy znaleźć innych wyrazów które miałyby podobne znaczenie -> tak jest prościej. (co nie znaczy że jak ktoś raz na jakiś czas użyje tego wyrazu, to znacz, że ma ubogie słownictwo)

leprosus

Wreszcie ktoś pomyślał o tym, że czas wrócić do tematu (dzięki Tyśka).

Słowo kicz nie jest wyłącznie określeniem tego co nie podoba się krytykowi piękna, niestety bardzo mocno funkcjonuje w tym właśnie znaczeniu.

Chciałbym jednak wrócić do znaczenia słowa "PIĘKNO" - czy ono faktycznie jest czymś wyłącznie subektywnym? Filozofia łączy piękno z dobrem i prawdą, a raczej łączy prawdę i dobro w piękno. Jeśli coś jest prawdziwe i dobre, staje się piękne. Oczywiście triada "verum, bonum, pulchrum" nie dotyczy estetyki, lecz ontologii, lecz na upartego da się przenieść również na ten grunt.

Muszę podać przykład, bo trochę zawile piszę (jeśli nie to dajcie znać).
Istnieje w sztuce kierunek noszący nazwę "turpizm" wywołujący przed obserwatorem wizje brzydoty, jednakże nie przystaje do tego kierunku słowo kicz, gdyż dzieła odpowiadają prawdzie i dobru (w filozofii dobro to zgodność z wolą twórcy).
Skoro tak, to dzieła turpistów mimo, iż zawierają w sobie obiektywną brzydotę są piękne i nikomu nie przychodzi do głowy twierdzić inaczej.
Śmiem zatem twierdzić, że piękno jako kategoria estetyczna nie jest czymś subiektywnym, lecz podobnie jak w ontologii istnieje niezależnie. Subiektywne są jedynie nasze odczucia, które oczywiście mogą być i są niezależne od rzeczywistości.

DOPISANE

Jednak moje wywody okazały się zbyt zawiłe, bo temat się uciął.
Wrócę zatem do myśli założycielki tematu i wypowiem się w podobnym stylu i treści, a mianowicie napiszę o modzie.
Myśląc trochę o swoim sposobie ubierania się doszedłem do następujących wniosków:
*Niezależnie od wszelkich trendów ubieranie się "na galowo" zawsze jest trafione - popatrzcie na panie w komercyjnych bankach, nie można powiedzieć, że są niemodne: spódnica, biała bluzka, marynarka; czy panowie - spodnie w kant, koszula, krawat. Tu oczywiście też są pewne trendy, ale spójrzcie na czarnobiałe filmy, czy wiele się zmieniło?
*Niestety ów "galowy" ubiór powoduje, że niewiele się wyróżniamy od tłumu, on nas uniformizuje. Oczywiście ten strój klasyfikuje nas do pewnej grupy ludzi, która nie jest źle kojarzona, lecz nie budzi w nikim zachwytu, ochów i achów. Do tego celu znacznie lepiej nadają się glany, kolczyk tu i ówdzie, jakiś rysunek na ciele...
Czy to jest piękno, czy kicz?
Znam wielu ludzi, którzy ubierają się w jakiś określony sposób aby coś zamanifestować i jeśli to manifestowane coś faktycznie jest w nich obecne, to mógłbym przyznać, że taki, czy inny ubiór jest OK. Jednak wiele częściej zdarza się, że za ubiorem nic nie idzie, a wtedy to już niestety jest to kicz.
Czy nie powinniśmy się zatem zastanowić zanim założymi na siebie spodnie z krokiem w kolanach, lub pokolczykujemy sobie ciało?